Tak mało czasu...

To był mega krótki weekend.
Zuzia na nasze 10 miesięcy kupiła bilet na koncert Artura Rojka! W piątek zaraz po szkole miałem być w Poznaniu. No i tradycyjnie mój pociąg miał opóźnienia, tym razem tylko 30 minut. Długo szukaliśmy też samego miejsca w którym koncert się odbywał, ale ostatecznie dotarliśmy.
Powiedziałem jakiś czas temu, że koncert Rojka to coś na co chcę pójść, coś co wybrałem w pełni świadomie, tak na prawdę mój pierwszy koncert w życiu! (Byłem wcześniej co prawda na dwóch, ale to było bardziej towarzyszenie niż sama chęć pójścia).
Także wrażenia były niesamowite, słuchanie na żywo piosenki której zawsze się słucha na słuchawkach było całkowicie nowym doświadczeniem.



Reszta weekendu uciekła w mgnieniu oka.  Czas  którego było tak dużo nagle sie skończył. Jak to możliwe? Mamy juz środę a ja musze pisać tą część posta w szkole na telefonie? Przecież miałem na to tak wiele czasu.  Jestem tutaj jedyną taką osobą która każdą możliwą rzecz zostawia na ostatnią chwilę? Miałem mieć film na dwa tygodnie temu a nie pojawił sie aż do dziś. Co z tego że, zepsuła mi sie lustrzanka i nie mogłem dokończyć jak w tym tygodniu kiedy wszystko miałem gotowe nagle zabrakło mi czasu żeby to posklejać w film. Ciagle powtarzam sobie "jutro" i "jutro", wierzę że będzie dzień w którym będę miał wszystko rozplanowane, ale czy ja tego tak na prawdę chce? 
 Nie chcę dziś juz sie tym zamartwiać, przyjeżdża Zuzia, będzie miło, a wszystkie sprawy które zalegają kiedyś dokończę.
Kiedyś.


Jeśli mogę coś polecić to koniecznie przesłuchajcie piosenki Son Lux - Alternate World
Niesamowity zespół, a poznałem go wlasnie przez Artura Rojka kiedy to zaśpiewał na koncercie ich piosenkę - Easy

Świetny utwór, świetny zespół i oby też świetny tydzień :) 
Na koniec podrzucam moje ulubione zdjęcie z tego weekendu
Zdjęcie wykonała Zuzanna Borucka w celu promowania mojego nowego sklepu 
www.wielmoznyigor.exyt.pl


Jeszcze raz dziękuję ci Zuziu za wspaniałe 10 miesięcy. Kocham Cie!

Share this:

CONVERSATION

28 komentarze:

  1. Gdy czytam twoje notki, to gdzieś w głowie słyszę Twój głos, normalnie jak byś ty to czytał :D ten blog jest baaardzo 'Twój' nie wiem jak to opisać, ale TWÓJ :D pozdrawiam Cię Igor, pisz dalej <3 Mój ulubiony youtuber 🌚🌚

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy czytam twoje notki, to gdzieś w głowie słyszę Twój głos, normalnie jak byś ty to czytał :D ten blog jest baaardzo 'Twój' nie wiem jak to opisać, ale TWÓJ :D pozdrawiam Cię Igor, pisz dalej <3 Mój ulubiony youtuber 🌚🌚

    OdpowiedzUsuń
  3. Te twoje posty są takie szczere, z życia wzięte. Ostatnio ciągle brak mi czasu. Czytając twojego bloga zawsze nachodzą mnie jakieś reflekcje. Pozdrawiam, Wiktoria :)
    Życzę miłego dnia 🍂

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale Ci idzie prowadzenie bloga. Wszystko jest takie szczere. Ty pokazujesz , że życie nie jest takie kolorowe i proste jak mogło by się wydawać. Opisujesz sytuacje w których nie każdy by sobie poradził. Powodzenia i miłego pobytu z Zuzią. Nie zmieniaj się. Kochamy Cię! <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Skomentuje jednym słowem: szaroniebiesko.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze, ZAWSZE mam tak, że kiedy pójdę na koncert i słucham piosenek na żywo, podobają mi się 100 razy bardziej niż w słuchawkach. Przy okazji można zobaczyć jak dany artysta przeżywa piosenki no i czy serio potrafi dobrze śpiewać ;)) Marzy mi się koncert Rojka, ale niestety nie mam z kim chodzić, bo znajomi słuchają innej muzyki, a samej to tak..dziwnie.
    Ehhh, to odkładanie na jutro jest takie prawdziwe. Chodzę na studia - znam ten ból! ;))) I najlepsze jest to, że kiedy podwinie Ci się noga to mówisz sobie "NASTĘPNYM RAZEM ZROBIE TO WCZEŚNIEJ!!!" i co z tego wychodzi? Znowu się robi na ostatnią chwilę. <3

    Z niecierpliwością czekam na kolejne posty, pozdrawiam - Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku mam wrażenie że na blogu jesteś zupełnie inny niż w filmach :) Uwielbiam twój blog i nie wiedziałam, że aż tak umiesz pisać :D Super posty!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!! Bardzo podoba mi się to co piszesz !! Nie zmieniaj sue ! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje wpisy są proste a zarazem trudne, uwielbiam je czytać i poprawiają mi chumor.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wreszcie nowy post! :)
    Mój weekend też minął bardzo szybko. Właściwie wszystkie plany, jakie miałam, rozwiały się i nie udało mi się zrobić prawie nic. Jestem chyba mistrzynią niezorganizowania i marnowania czasu :/
    Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy, bo zapowiada się naprawdę ciekawie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy czytam twoje wpisy to słyszę gdzieś Twój głos, jakbys czytał to na odcinku! Jesteś moim ulubionym youtuberem ��

    OdpowiedzUsuń
  12. Pozytywnie!
    Wielmożny Panie Igorze, mam pytanko!
    Wiesz (zaczęłam Pan, niech będzie Pan) coś może o Trasie Świątecznej Ciężarówki Coca-Cola w Warszawie? Nie doszukałam się atrakcji. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pozytywnie!
    Wielmożny Panie Igorze, mam pytanko!
    Wiesz (zaczęłam Pan, niech będzie Pan) coś może o Trasie Świątecznej Ciężarówki Coca-Cola w Warszawie? Nie doszukałam się atrakcji. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zostawianie czegoś na ostatnią chwilę plus lenistwo= mnóstwo niepotrzebnego stresu.
    Szkoda tylko, że najłatwiejszym rozwiązaniem, po które sięgam najczęściej jest olanie wszystkiego i wybranie lenistwa. Zapomniałam dodać słomiany zapał..
    Mam pytanie, kiedy znalazłeś swoją pasję? Szukałeś jej kiedyś? Czy było coś, czym zajmowałeś się wcześniej, ale porzuciłeś bo stwierdziłeś że to nie to.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytanie tego posta to jak niebo w gębie ;D A tak w ogóle to Hejjka. Też mam takie dni w których nie chce mi się nic robić, zostawiam wszystko na ostatnią chwilę. Niestety nie mogę nad tym zapanować - szklanka gorącego kakao i telefon to siła wyższa. Kupiłam sobie nie dawno taki 'organizer' - próbuje w nim zapisywać ważne informacje, ale nawet tego mi się nie chce ;D
    I szczęścia życzę ♡.♡

    OdpowiedzUsuń
  16. Igor, weszłam na Twojego bloga i muszę powiedzieć że bardzo się zaskoczyłam! Nie spodziewałam się takiego profesjonalizmu! Pisanie jest dla Ciebie stworzone! :)

    P.S. Zazdroszczę koncertu! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ty i Zuzia robicie takie zajebiste zdjecia! Macie tylke fajnych miejsc! Uwielbiam takie zdjecia! ❤️👍🏻👍🏻👌🏻
    wszystkonieowszystkim.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej! Fajnie że założyłeś blog. Będę wpadać czasem z ciekawości. Taka mała rada: staraj się pamiętać aby wyjustować tekst wtedy lepiej się go czyta i estetyczniej to wygląda :)
    Pozdrawiam i zajrzyj do mnie czasem :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzięki za polecenie Son Lux, to mój nowy ulubiony zespół. Naprawdę świetny.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie mogę uwierzyć, że minęło 10 miesięcy od live'a, na którym pierwszy raz cię zobaczyłam, oczywiście tego z Zuzią. Nie mogę uwierzyć, jak szybko mija czas! Wydaje się jakby zdarzyło się to tydzień temu, ale przecież mamy milion nowych wspomnień! Czas to dziwna i nie do ogarnięcia rzecz. Czasem zastanawiam się czy czas jest maszyną lub człowiekiem, który mieszając nam w głowach nie odejmuje wspomnień.

    Bardzo fajnie piszesz, czego się spodziewałam ;3

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakie piękne to ostatnie zdjęcie *.*

    OdpowiedzUsuń
  22. Igor!Uwielbiam twój blog!Te wpisy,zdjecia...normalnie miód malina :D A koncert Artura są przewspaniałe!Mialam szczęście być na jednym :)) Pozdrawiam Karolina Wielmożna Panna ❤️

    OdpowiedzUsuń
  23. Wspaniały post, wspaniały blog, wspaniały Igor :3 Nie, nie jesteś jedyną osobą, która każdą możliwą rzecz zostawia na ostatnią chwilę.
    Powodzenia w prowadzeniu bloga!

    OdpowiedzUsuń