Idą święta...
Wstałem!
Jest godzina 3:29 i czuję ogromną chęć zrobienia czegoś dobrego. Zamówiłem sobie właśnie skarpetki ze strony która przekaże jedną parę dla potrzebujących. Mała rzecz a jednak czuję że komuś może dać uśmiech :)
Wreszcie się wyspałem, czuję że za dnia będę mógł wreszcie działać. Ostatni tydzień był troszeczkę pracowity i praktycznie ani razu się nie wyspałem, nawet w weekend! A ja naprawdę uwielbiam spać.
Cały czas nie miałem pomysłu o czym dokładnie będzie ten post, już miałem przestać pisać i spróbować ponownie później kiedy nagle otworzyłem Facebooka. Pełno świąt. Już wiem!
Napiszę o Halloween!
Święta, czas w którym wszyscy są szczęśliwi, czas spotkania z rodziną, czas prezentów. Tak myślałem całe życie, był to dla mnie najwspanialszy czas w roku. I naprawdę nie wiem czemu piszę o tym w czasie przeszłym. Zauważyłem, że magia świąt mnie całkowicie ominęła, w tym roku świąt dla mnie nie będzie, tylko zima.
Teraz może to dziwnie zabrzmi, ale ciągle siedzi mi w sercu Halloween. 31 października 2015, ten dzień zapamiętam na całe życie, choć nie wydarzyło się nic niesamowitego. Nigdy nie sądziłem, że jakiekolwiek święto będzie miało dla mnie jakąkolwiek wartość, przeważnie były gorsze i lepsze ale każde nic nie znaczyło. Kocham jesień, a Halloween jest jego kwintesencją. Nie chodzi mi o przebieranie się i zbieranie cukierków, tego kompletnie nie obchodzę, ale o klimat. O mgłę która towarzyszy przez prawie cały czas, o niesamowitym zapachu czy to właśnie mgły, kawy czy palonych liści.
Wszystko idealne!
A to wszystko podziwiane ze starej Warszawskiej willi wyglądającej rodem z filmu Tima Burtona.
Sama myśl o kawie i jesieni buduje mi masę obrazów w głowie. Ciepło. Dynia. Drewno. Wszystko co związane z halloween. Na prawdę szkoda, że w Polsce tak ciężko zobaczyć, dopiero miejsce stylizowane pomogło mi to odkryć.
Nie lubię świąt dla ich znaczeń, natomiast uwielbiam klimat im towarzyszący. W tym roku zdecydowanie wygrała jesień. Zimo, spróbuj ponownie za rok!
o takim kubku marzę!
I teraz takie moje zadanie dla was: zastanówcie się co tak na prawdę kochacie? Jakie święto przywodzi wam na myśl obrazy bardzo dobrze wspominane? Do jakiego miejsca chcielibyście zawsze wrócić i w jakiej scenerii film byście najchętniej obejrzeli?
Podsumujcie to, przypiszcie do święta/pory roku albo miejsca.
Trzymacie się tego i dążcie by móc to zobaczyć albo znów ponowie poczuć.
Choć za oknem zaraz będzie śnieg, ja nadal jestem sercem w jesieni.
Pierwszy komentarz, ale fajnie ^ ^
OdpowiedzUsuńCo do Halloween to co roku bacznie przyglądam się jak to wygląda za granicą, jestem ciekawa jak to wszystko wygląda i to jest fajne,ale jakoś w Polsce sobie tego nie wyobrażam no i też tego święta nie obchodzę.
Święto, które dobrze wspominam - urodziny :)
Do jakiego miejsca chciałabym wrócić - mój stary dom, który opuściłam 7 lat temu.
w jakiej scenerii obejrzałabym film - przytulnie urządzony przeze mnie pokój i magicznym widokiem.
Pieknie to wszystko brzmi ;)
Święta. Mają łączyć, a wiele ludzi dzielą. Czasami zastanawiam się jak to jest że ludzie popełniają samobójstwo, bo np. ich rodzice na niego nakrzyczeli. Dlatego chciałabym obejrzeć film ze scenerią kryminalną. Chciałabym wrócić do mojego ukochanego dmu rodzinnego. Tam byłam ostatni raz szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńWspominam dzieciństwo. Nie było problemów. No chyba że mama nie chciała kupić mi cukierka.
Chciałabym poczuć się kochana. Ale jak to zrobić?
Wow tylko dwa komentarze wiec też coś musze napisać :)
OdpowiedzUsuń(No wiem niktórych polskich liter nie mam)
Po pierwsze wow. Jestem pod wrażeniem jak spójnie połączyłeś ze sobą wszystkie myśli. Wyszedł z tego całkiem przyjemny post, a do tego te fotografie... Po protu uwielbiam klimatyczne fotki! A gdy będziesz zamawiał kubek, również proszę o jeden :') Nie patrzę na Ciebie przez pryzmat YouTube czy czegoś innego, patrze na Ciebie jak na mądrego człowieka, który prowadzi bloga z świetnym wyglądem, którego szczerze mówiąc zazdroszczę. Trzymaj się Igor.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o święta to zdecydowanie Boże Narodzenie. Nic innego nie robi na mnie aż takiego wrażenia. Zawsze od rozpoczęcia grudnia zaczynam "chorować" na Świąteczną Gorączkę- takim mianem obdarzyłam moją coroczną, wspaniałą "chorobę". Pamiętam prawie wszystkie święta, bo wszystkie są podobne chociaż inne pod względem szczegółów. Pamiętam dokładnie pierwszą Wigilię z ciocią, po ślubie z bratem mamy, pierwszą Wigilię kiedy dziadek został cukrzykiem, Wigilie kiedy babcia była po operacji na zaćmę... Wszystkie wigilie spędzamy u dziadków, a pierwszy i drugi dzień świat u nas i u cioci z wujkiem. Nie potrafię opowiedzieć komuś magii, którą wtedy czuje. To tak jakby oczekiwać że ktoś zrozumie twoje sny, a przecież twoje sny zazwyczaj rozumiesz tylko ty. Dlatego po prostu wymienię te święta jako najlepsze bo nie wyobrażam sobie życia bez nich.
OdpowiedzUsuńPodczas świątecznej gorączki śpiewam kolędy w stroju Mikołaja, ozdabiam pokój, robię prezenty i ogólnie wszystko co kojarzy się ze świętami tylko, że mi zaczyna się to już na początku grudnia. Wtedy również z nikim się nie kłócę, jakoś rozumiem się ze wszystkimi znajomymi i rodziną.
Czekam na kolejny post!
Czy to twoje zdjęcia? :O Zajebiste :P
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
wszystkonieowszystkim.blogspot.com
:)
Lubię Halloween ale bardziej kocham zimę. Święta Bożego Narodzenia są dla mnie przeżytkiem ale ratuje je jednak chęć dawania innym prezenty. :)
OdpowiedzUsuńhttp://wypadzikowyblog.blogspot.com/ < mój post na temat świąt :) Zapraszam
Fajnie, że masz bloga !!
OdpowiedzUsuńMeega post ! :D
Wolę Halloween, zima jest Zimna ! =3
Jak ktoś ma czas - może wpadać ↕
Mój blog ! - klik!
Wśród wszystkich czterech pór roku zdecydowanie u mnie wygrywa jesień. Jednym z powodów wielbienia przeze mnie tej pory jest po prostu data moich urodzin, idealnie w środku jesieni. Ale to ni o tym chciałam napisać. Otóż kocham ją za te mroźne poranki, delikatny szron porywający trawę o świcie, za ciepła herbatę, którą mogłabym pić cały czas i oczywiście nie mogłam zapomnieć o deszczu. Uwielbiam go. Niesamowicie intrygujące jest wpatrywanie się w krople wody powoli spływające po szybie... coś tak banalnego, prawda? A jednak cieszy. Kolejnym powodem, przez który uwielbiam tą porę roku jest możliwość owinięcia się kołdra (takie ludzkie burrito hah) i zeszycie się w jakimś kącie z książką przy odglosach deszczu panującego za oknem. Oprócz tego lubie Święta Bożego Narodzenia. Niesamowity jest klimat towarzyszący temu świętu. Ahh i te świąteczne dekoracje wszędzie. Balwanki, renifery, bombki, lampki, czy to nie jest wspaniałe? No dobrze, na tym skończę, gdyż wątpię, aby ktokolwiek dotarł do tego momentu. Pozdrawiam i życzę weny!
OdpowiedzUsuńZrobiłam parę błędów, parę literówek, autokorekta tez pozmieniala niektóre słowa...
OdpowiedzUsuńZrobiłam parę błędów, parę literówek, autokorekta tez pozmieniala niektóre słowa...
OdpowiedzUsuńWśród wszystkich czterech pór roku zdecydowanie u mnie wygrywa jesień. Jednym z powodów wielbienia przeze mnie tej pory jest po prostu data moich urodzin, idealnie w środku jesieni. Ale to ni o tym chciałam napisać. Otóż kocham ją za te mroźne poranki, delikatny szron porywający trawę o świcie, za ciepła herbatę, którą mogłabym pić cały czas i oczywiście nie mogłam zapomnieć o deszczu. Uwielbiam go. Niesamowicie intrygujące jest wpatrywanie się w krople wody powoli spływające po szybie... coś tak banalnego, prawda? A jednak cieszy. Kolejnym powodem, przez który uwielbiam tą porę roku jest możliwość owinięcia się kołdra (takie ludzkie burrito hah) i zeszycie się w jakimś kącie z książką przy odglosach deszczu panującego za oknem. Oprócz tego lubie Święta Bożego Narodzenia. Niesamowity jest klimat towarzyszący temu świętu. Ahh i te świąteczne dekoracje wszędzie. Balwanki, renifery, bombki, lampki, czy to nie jest wspaniałe? No dobrze, na tym skończę, gdyż wątpię, aby ktokolwiek dotarł do tego momentu. Pozdrawiam i życzę weny!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog ogólnie, Panie Igorze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego http://everydaynatalia.blogspot.com/